Media i Publikacje

Kilka tygodni temu w Polskich mediach pojawiła się informacja, że w Szwajcarii, a w szczególności w Kantonie Zug bardzo mocno rozwija się działalność w sferze wydobywania i oferowania krypto-walut.

Rzeczywiście Kanton mocno wspiera inwestycje w tym zakresie, min. oferując przyjazne warunki dla założenia, rozwoju i prowadzenia biznesu. Gmina Miejska Zug poszła nawet tak daleko, że przyjmuje opłaty administracyjne w Bitcoin.

Sądząc po liczbie telefonów, maili i spotkań wielu polskich przedsiębiorców jest mocno zainteresowanych założeniem i prowadzeniem działalności w sferze publicznego oferowania krypto-walut w Szwajcarii, po angielsku zwanego Initial Coins Offering a powszechnie znanego jako „ICO”.

Z myślą o nich opracowano poniższą informację, która dotyczy przede wszystkim kwestii regulacyjnych, związanych z prawem bankowym tudzież nadzorem finansowym, który w Szwajcarii jest wykonywany przez Federalny Organ Nadzoru Finansowego w skrócie zwany FINMA. FINMA to szwajcarski odpowiednik polskiej Komisji Nadzoru Finansowego, powszechnie znanej jako KNF.

29 września 2017 r. FINMA wydala komunikat (Komunikat), w którym wskazuje w jaki sposób należy traktować ICO z punktu widzenia regulacji finansowych oraz definiuje ICO jako sposób cyfrowego pozyskiwania kapitału w celu prowadzenia działalności gospodarczej, które z technicznego punktu widzenia przebiega tylko i wyłącznie poprzez distributed ledger lub technologie blockchain. W praktyce rozwinęły się także pojęcia Token Sale lub Token Genarating Events.

Wracając do kwestii regulacyjnych należy podkreślić, że w Szwajcarii obecnie nie obowiązują (i nie zanosi się, aby to się w najbliższym czasie zmieniło) żadne regulacje specjalnie stworzone dla wydobywania i oferowania krypto-walut. Wszelkie regulacje związane z nadzorem finansowym są oparte na zasadzie neutralności technologicznej, stąd bez względu na technologie używaną w celu pozyskania i oferowania środków będą lub nie będą one miały zastosowania. FINMA w dalszej części Komunikatu stwierdza, że każdy przypadek ICO rządzi się indywidualnymi zasadami zarówno z punktu widzenia technicznego, funkcjonalnego jak i ekonomicznego dlatego wymaga indywidualnej analizy prawnej, podjętej przede wszystkim z punktu widzenia przepisów o nadzorze finansowym.

W każdym razie pozyskiwanie środków dla realizacji własnych celów organizatora ICO bez platformy czy domu emisyjnego pośredniczących pomiędzy inwestorem a podmiotem pozyskującym środki zasadniczo nie podlega regulacjom związanym z nadzorem finansowym, jeżeli:

- wydawca ICO nie jest zobowiązany do zwrotu przekazanych środków

- wydawanie tokenów nie spełnia cech wydawania pieniądza elektronicznego i

- nie dochodzi do obrotu wtórnego wydanymi środkami

Biorąc pod uwagę powyższe, poddanie danego ICO reżimowi nadzoru finansowego będzie zależało od indywidualnych cech i celów samego ICO. W zależności od powstałego modelu biznesowego, następujące regulacje mogą mieć zastosowanie:

- przepisy o zwalczaniu prania brudnych pieniędzy i terroryzmu, w szczególności wtedy, gdy wydawanie w ICO tokenów przyjmuje formę wydawania pieniądza elektronicznego

- przepisy prawa bankowego, jeśli sposób pozyskiwania funduszy przyjmie formę depozytów, tzn. organizator ICO będzie zobowiązany do ich zwrotu inwestorowi

- przepisy o obrocie instrumentami finansowymi, jeśli wydawane tokeny przyjmą formę instrumentów pochodnych

- przepisy o zbiorowych funduszach inwestycyjnych, w przypadku, gdy zarządzenie zgromadzonymi środkami będą miały cechy zarzadzania majątkiem na rzecz osób trzecich

Wspomniane wyżej warunki dla laika regulacyjnego brzmią na pewno dość niezrozumiale, dlatego w następnej publikacji zamieszczę przykłady na modele ICO, które nie musza podlegać przepisom o nadzorze finansowym. Ponadto napisze o tym, dlaczego powszechnie przyjęty „model fundacji” wcale nie jest najlepszą formą prawną dla organizacji wydobywającej i oferującej krypto-waluty.